Blizny po laparoskopii i zrosty po operacji – co można, a czego unikać?

Blizny i zrosty po operacji mają istotne znaczenie dla regeneracji organizmu i ogólnego samopoczucia po zabiegu chirurgicznym. Operacja laparoskopowa jest mniej inwazyjnym zabiegiem niż operacja na otwartym brzuchu (laparotomia), jednak w dalszym ciągu niesie za sobą konsekwencje i skutki uboczne związane z interwencją chirurgiczną samą w sobie. Patrząc na te zazwyczaj 3 lub 4 ‘małe dziurki’ można odnieść wrażenie, że to nie bardziej poważny stan niż blizny po usunięciu pieprzyka lub znamienia.

Jestem fizjoterapeutką i w tym wpisie przybliżę Ci kwestie pielęgnacji ran i blizn po operacji, a także profilaktykę przeciw zrostom pooperacyjnym. Podpowiem Ci, jakie działania podjąć, by zapobiegać dolegliwościom bólowym oraz przywrócić czucie w miejscu pooperacyjnym.

Dlaczego blizny po laparoskopii różnią się od blizn po usunięciu pieprzyka?

Załóżmy, że była to operacja ginekologiczna, usuwająca niewielkie zmiany endometrialne. Jeśli chwilę nad tym pomyślimy, to zdamy sobie sprawę, że działania operacyjne były wykonywane głęboko wewnątrz naszego ciała. Trokary, których używają lekarze przechodzą przez wiele warstw tkanek ciała. Z tego też względu blizny, które powstają po operacji są bardzo głębokie i wymagają znacznie większej uwagi, niż wspomniana wcześniej blizna po pieprzyku.

Jak pielęgnować rany i blizny po laparoskopii?

W zależności od czasu, jaki upłynął po operacji, sposób pielęgnacji rany, a następnie blizny będzie się zmieniać. Początkowo, bardzo istotne jest to, aby zapewnić jak najlepsze warunki gojenia rany.

Nie wywoływać na nią zbyt dużych przeciążeń (intensywnym lub gwałtownym ruchem), nie ściskać (np. przygarbioną pozycją). Zamiast tego wprowadzić delikatny ruch, czy to całego ciała w formie spaceru, czy też chociażby przez ćwiczenia oddechowe. Po okresie wygojenia rany, który trwa zazwyczaj 2-3 tygodnie, można zacząć mobilizację w obrębie blizny.

Zrosty po operacji – praktyczne wskazówki, by im zapobiec

  1. Postępuj zgodnie z instruktażem personelu medycznego dotyczącego zmiany opatrunków, przemywania ran itp.
  2. Pamiętaj, że profilaktyka przeciwzrostowa powinna zostać wdrożona już od pierwszej doby po operacji.
  3. Leżąc w łóżku, staraj się, aby brzuch nie był ‘ściśnięty’. Powinien mieć przestrzeń, która umożliwi procesy gojenia. Dlatego też do czasu wygojenia ran, nie przebywaj przez długi czas w pozycji półleżącej/półsiedzącej.
  4. Wstając z łóżka i kładąc się do niego, zrób to przez bok. Takie sposób nie będzie obciążał dodatkowo gojącej się rany.
  5. Leż na brzuchu, pomoże to w jego obkurczaniu i przyspieszy procesy regeneracyjne. Żeby poczuć się pewniej, możesz zacząć od położenia się tylko górną częścią tułowia np. na stole/blacie, ze stopami na podłodze – obciążenie nie będzie aż tak odczuwalne. A w miarę czasu i przyzwyczajenia, zmień pozycję do klasycznego leżenia na brzuchu.
  6. Chodząc, pilnuj pozycji ciała i staraj się lekko wydłużyć kręgosłup oraz otworzyć klatkę piersiową. W ten sposób rana będzie mogła się lepiej goić.
  7. Dotykaj brzuch oraz okolicę gojących się ran (zawsze po umyciu dłoni) – będzie to wpływać na poprawę czucia w obszarze powstających blizn, które często jest zaburzone po operacji.
  8. Już po 1,5 – 2 tygodni po operacji możesz udać się na wizytę do fizjoterapeuty (lub fizjoterapeutki uroginekologicznej po operacjach ginekologicznej), by wspomóc procesy gojenia, regenerację organizmu i zastosować techniki przeciwzrostowe. Możesz również umówić się na wizytę online – to świetna opcja, gdy nie czujesz się jeszcze na siłach, aby wyjść z domu.
  9. Jeśli brzuch i okolice ran są mocno obrzęknięte, warto w ramach fizjoterapii zastosować kinesiotaping – aplikację limfatyczną, która przyspieszy ewakuację obrzęku.
  10. Nie stosuj pasów i bielizny wyszczuplającej, dzięki temu Twoje powłoki brzuszne będą mogły się swobodnie regenerować.
Zrosty po operacji, masaż blizny po laparoskopii

Ból i zrosty po operacji

Wiele pacjentek po operacji zgłasza dolegliwości bólowe, które początkowo mają związek z samym zabiegiem, czyli czasem jego trwania, zastosowanym znieczuleniem, rozległością działań operacyjnych. Jest to całkowicie normalne i często personel medyczny zleca stosowanie przez określony czas leków przeciwbólowych.

Jeżeli natomiast ból utrzymuje się przez kilka tygodni/miesięcy po zabiegu i jest zlokalizowany w obszarze blizn lub miednicy, czy też odcinka lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa, to może się okazać, że winą tych dolegliwości są zrosty oraz sztywność blizn i okolicznych tkanek. Trzeba wziąć pod uwagę, że niektóre osoby mają skłonność do powstawania zrostów, więc warto działać prewencyjnie.

Jeśli masz taką możliwość, to warto skorzystać z wizyty u fizjoterapeutki jeszcze przed planowaną operacją, by się do niej przygotować i otrzymać praktyczne 'narzędzia’ do terapii od razu po operacji.

Jak uniknąć bólu wywołanego przez zrosty po operacji?

Po pierwsze starać się robić wszystko co możliwe, aby nie dopuścić do powstania zrostów, czyli stosować się do wcześniej wymienionych zaleceń już od pierwszych dni po zabiegu. Następnie w ramach fizjoterapii szczególnie istotne jest włączenie technik mobilizacyjnych w obszarze tworzących się blizn.

Mobilizacja blizn to ich uelastycznianie na wielu poziomach tkankowych, tak aby w końcowym efekcie, pod względem ruchu i czucia te tkanki zachowywały się podobnie do miejsc nieoperowanych.

Początkowo działania manualne opierają się o bardzo delikatne techniki pośredniej terapii blizny, czyli w jej okolicach, a nie bezpośrednio na bliźnie. Jako terapeutka, wykonuję wybrane techniki manualne, a nastepnie dokładnie instruuję, jak poszczególne z nich Pacjent może wykonać samodzielnie w domu, by zwiększyć efekty działań.

Po wygojeniu blizny dołączam metody terapeutyczne bezpośrednio na bliźnie. Zazwyczaj używam do tego dłoni i ewentualnie małej ilości naturalnego olejku. Techniki mobilizacyjne blizn wprowadzam stopniowo, w zależności od odczuć Pacjentki oraz postępów w mobilności tkanek. Między wizytami, szczególnie istotne jest to, by Pacjentka regularnie wykonywała zalecone formy automasażu, aby możliwie szybko zaobserwować efekty i przejść do bardziej zaawansowanych działań. Zawsze powtarzam moim Pacjentkom, że fizjoterapia to nasze wspólne działania (na terapii i w domu). Jedno bez drugiego, nie przyniesie oczekiwanego efektu, lub trzeba na niego będzie znacznie dłużej poczekać.

Końcowy efekt wizualny nie zawsze będzie taki sam u każdej z pacjentek.
Zależy nam jednak na tym, aby blizna była mobilna w każdym kierunku oraz by nie dawała dolegliwości bólowych przy dotyku/nacisku, w trakcie codziennych czynności i podczas aktywności fizycznej.

Blizny po laparoskopii, a brak czucia

Zaburzenia czucia w miejscach poddanych operacji obserwuje spora część pacjentek. Wynikają one często z podrażnienia struktur nerwowych odpowiadających za odbieranie sygnałów czuciowych płynących z naszego ciała podczas dotyku.

Pacjentki zgłaszają, że czują swój dotyk jakby ‘za mgłą’ lub w sposób tępy, jak gdyby dotykały nie swoje ciało.

Czucie może wracać do mniej więcej 2 lat po operacji, ale u niektórych osób może nie wrócić w pełni. Na wizycie, pokazuję moim pacjentkom techniki, które mogą wykonywać, aby poprawić czucie w obszarze brzucha oraz blizn. Jednymi z nich są już wspomniane techniki mobilizacyjne blizny, jednak to nie wszystko. Wszelki dotyk obszarów ciała o zmniejszonym czuciu będzie wpływać pozytywnie na zakończenia nerwowe. Warto stosować dotyk, nacisk, pocieranie różnymi fakturami np. szorstki lub bardzo mięciutki ręcznik, czy też szczotka do suchego szczotkowania ciała. Można użyć także szczoteczki elektrycznej, wykałaczki, gąbki.

Ważne będą też bodźce temperaturowe, dlatego podczas brania prysznica, można naprzemiennie polewać brzuch strumieniem ciepłej i zimnej wody oraz dotykać znieczulonych okolic np. końcówkami widelca.

Fizjoterapia po operacji ginekologicznej

Brak pełnego czucia w bliźnie po laparoskopii – czym może skutkować?

Wiele kobiet po operacji musi na nowo przyzwyczaić się do swojego ciała. Nie wygląda ono już tak, jak wcześniej. Została na nim nasza historia w formie blizn.

Często już same emocje towarzyszące okolicznościom operacji, diagnozy, przywołują na myśl ból i niezgodę na chorobę. Nierzadko przejawia się to brakiem akceptacji blizn na ciele, a w konsekwencji brakiem podejmowania jakichkolwiek działań dotykowych w tym obszarze. Jeśli dojedzie do tego strach, że blizny się rozejdą w wyniku zwykłej czynności ruchowej, to tym bardziej te miejsca są pozostawione ‘same sobie’. Wpływa to oczywiście na regenerację zakończeń czuciowych w miejscu operowanym – tzn. nie przyspiesza jej, nie daje bodźca do zmiany.

A czucie jest nam potrzebne! Przede wszystkim do świadomego panowania nad obszarem brzucha (jeśli operacja miała miejsce w innym obszarze ciała, to będzie analogiczna sytuacja). Gdy nie czujemy dotyku, trudno nam to miejsce w jakiś inny sposób poczuć, np. napinając mięśnie w tym obszarze.

Skutek będzie taki, że chcąc wrócić do ćwiczeń, ulubionego sportu, czy po prostu poprawić wygląd sylwetki/brzucha, nie jesteśmy w stanie uaktywnić mięśni stabilizacyjnych brzucha. Dlatego tak istotne jest to, by po operacji połączyć techniki mobilizacyjne z ćwiczeniami poprawiającymi czucie.

Jeśli to czytasz, to znaczy, że przebrnęłaś do końca i jesteś wyposażona w całkiem sporo wiedzy, którą przekazuję na wizytach moim pacjentkom.

Teraz już wszystko zależy od Ciebie!

Więc stosuj wskazówki i dbaj o siebie!

Dużo zdrówka,
M.

Scroll to Top